pisarski cech ślusarski w internecie

ArinaeMystery · szlifujący się

A u mnie dziś kiermasz podręczników, na który za bardzo iść mi się nie chce. Ale dziś i jutro to ostatnie dni, kiedy zobaczę większośc znajomych - idą sobie do liceum. Dobra, trzech będę czasem widywać, aale to nie to samo :D
A jutro trzeba będzie wyjść na środek i cała szkoła będzie się na mnie gapić. I bynajmniej nie za świadectwo z paskiem (średnia 4.71 - o jedną ocenę za mało :/) tylko za pierwsze miejsce w konkursie tolkienowskim. A w przyszłym roku organizacja tego konkursu spadnie na mnie ^^

Amfa · ślusarz

wow konkurs tolkienowski, gratulacje^^ a na czym on polegał?

Lillianne · ślusarz

A my dziś mieliśmy sprzątanie szkoły i wszyscy wpychali mi różne rzeczy "na pamiątkę". Wróciłam z ważącą dobre pięć kilo torbą pełną cudzych prac, moich prac oraz dyplomów (tyż moich). Chyba zaraz się poryczę...
Nawet na rurze koło szkoły uczyniłam napis "Tu byłam", tak jak rok temu pisaliśmy (jako klasa VI) "tu byliśmy" na ścianie toalety...
FCK, ja już tam nie wrócę!!! ;(

Atropina · ślusarz

Przez 9 lat miałam tę samą klasę i gdy kończyłam gimnazjum, było mi naprawdę żal, że się rozstajemy. Mimo, że nie wszytskich lubiłam, że byliśmy niezgrani.

A w liceum spotkałam wspaniałych ludzi, mam zgraną klasę i jest fajnie ;) szkoda, że za rok rozstanie...

Nie martwcie się, przyjaźnie się nie rozpadną. Ja i moje dwie przyjaciółki wciąz spotykamy się, co najmniej raz w tygodniu. Monika chodzi do innego LO, a Karo do tego samego co ja, tylko do innej klasy. Ale żadna z nas nie wyobraża sobie urwania kontaktu, o nie, nie.
Hm, ale kilka dawnych koleżanek "odpadło" - rzadziej się spotykamy.
Można powiedzieć, że liceum to dobra próba przyjaźni ;)

bosie · szlifujący się

Szitszitszit, a ja sie musze pakowac, a perfidnie mi sie nie chce. Co prawda sie pakowalam, pakowalam i wpakowalam, ale w pielgrzymke (piechota 70 km, dziiiizas!). Wielkiego plecaka na szczescie targac nie bede. A reszta trudno. Poza tym ostatnio wszyscy sie jakos tak na mnie dziwnie patrza;[ - znaczy niekoniecznie dziwnie, ale czesto przyczyn nie ma zupelnie. (bo jak sie ogladaja, jak z kolezanka dyskutuje o polu Yanga-Millsa, teorii Kaluzy-Kleina albo smierci wszechswiata - to jeszcze zrozumiec moge).
I w ogole goraco jest, przez to dlonie mi sie poca, a mam fobie na tym punkcie, ob-rzyd-li-we! Nienawidze goraca, nienawidze, aaaaa.
To tak mianem narzekania.
A poza tym wszystko wspaniale;)

Suze · ślusarz

Ja od tamtej środy czuję się jakaś taka... wyalienowana, a jednocześnie zadowolona, bo nikogo z mej klasy praktycznie nie widuję, prócz przyjaciółki.
Nie żałuję, że idę do liceum. Będzie, co ma być, a ja tęsknić nie będę. O.
Tylko nadal martwi mnie ta klasa... Jak znów trafię na taką niezgraną pakę, to nie wiem, co zrobię. ;]

Atropina · ślusarz

Będziecie tęsknić za gimnazjum. Jak Wam dadzą w kość w liceum, to zatęsknicie za wolnym czasem ;]

Suze, nie martw się, zazwyczaj w liceum spotyka się fajnych ludzi ;) percepcją dostosowanych do swojej własnej, nie to, co w gimnazjum.

ArinaeMystery · szlifujący się

Yoanna · ślusarz

Boże... a ja dzisiaj miałam zakończxenie o 16...

Wróciłam do domu razem z moją koleżanką, oglądnęłyśmy zdjęcia i w płacz... płakałyśmy bez przerwy przez półtorej godziny...

Uwielbiam, kocham swoją klasę. Nigdzie już nie znajdę takich ludzi.

Ach, nie roztkliwiam się...

Co ja mówię, całą twarz mam czerwoną, oczy spuchnięte, a jeszcze gorzej będzie w poniedziałek - mamy ognisko klasowe... jak sie rozejdziemy nie będzie już nic... NIC!

A ja naprawdę kocham swoją klasę. I szkołę...

Lillianne · ślusarz

Yo, ja też tak mam w odniesieniu do mojej klasy. Wczoraj całe zakończenie się dzielnie trzymałam, przyszłam do domu... i w ryk. I do jedenastej płakałam.
Jejciu, jak oni mnie cudownie żegnali. Na dodatek prezent dostałam- bukiet kwiatów (śmiali się, że dostałam ich więcej niż niejeden nauczyciel), mydełka (pamiętali o mojej obsesji przenajwiększej) i... "Tygodnik żużlowy" (na co zareagowałam śmiechem i stwierdziłam, że są totalnie świrnięci^^)
A teraz... tego już nie ma, a ja zaczynam nowy etap w życiu. Zostały tylko wspomnienia długich siedmiu lat (borze sosnowy! Toż to pół mojej egzystencji było!)

Vesta · ślusarz

Za klasą z podstawówki nie tęsknie, bo nie ma za czym. Obecnie klasy mamy strasznie nie zgraną. Jednak dziewczyny są the best;) No... może poza dwoma...

ArinaeMystery · szlifujący się

Nie będzie mnie do 2 lipca, najpierw dwa dni w Krakowie, potem Berlin :)

Suze · ślusarz

A ja za godzinę mniej więcej będę się nabijać z Mandaryny. Śpiewa w moim mieście, jak zawsze z playbacku. Ha, ha.

Boże, mam nadzieję, że mnie nie zemdli na jej widok. Uuuch.

Lametta · ślusarz

Jeżuniu, a ja sobie teraz zaczynam tęsknić dopiero. CXiekawe, kiedy zacznę płakać.
Niby będę się z kilkoma spotykać popołudniami w muzycznej. Ale to już nie będzie te same 25 osób, kurde, 26! [nawet do Mateusza, który sie wpakował w tym roku, zdążyłam przywyknąć]. Żal i tego wszystkiego, bo byliśmy chyba jedną z najbardziej zgranych klas w szkole. Często się kłóciliśmy między sobą, ale jak przysżło co do czego, to wszyscy za wszystkimi murem. No i mi brakuje bardzo bliźniaków. Ja po prostu nie wyobrażam sobie klasy bez Ciołków! *buczy*

Yoanna · ślusarz