pisarski cech ślusarski w internecie

Rozmowy o literaturze, pisanie, rozważanie,czy analizowanie tekstów z gazet.

Forum pisarski cech ślusarski w internecie Strona Główna -> zwierzęta -> Co tam właściwie macie? Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 18:25, 30 Cze 2006
Vesta
ślusarz

 
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Wariatkowa





moja kotka goni wszelkiego rodzaju psy (naprawdę! I one jej sie boją!!!!) Natomiast, boi się małej kotki, która niedawno do nas doszła...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 15:43, 01 Lip 2006
Tygrysia
wyszlifowany pisarz

 
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tiger's Land (Wrocław)





Dobra, koty drapią. Rbią to bez powodu? I tu się zgadzam. Łatwo je sprowokowa i czasami nie do końca wiadomo co kotkowi do głowy strzeliło.

Ale... Nie słyszałam o przypadku by kot ZABIŁ swojego właściciela. A takich historyjek o psach słyszałam dużo. Ot choby o rottwailer, który zagryzł (o zgrozo!) niemowle lub kundlu, który zamordował swoich właścicieli.

Jeśli zwierzę jest w stanie zabi swojego właściciela lub niewinne dziecko, to sorry Winetou, ale jest po prostu popieprzonym krwiożerczym mordercą!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:15, 01 Lip 2006
Vesta
ślusarz

 
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Wariatkowa





Tygrysiu, chyab trochę przesadziłaś z tym ostatnim zdaniem;)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:16, 01 Lip 2006
gdama20
ślusarz

 
Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z... z małej litery proszę pisać!





A chłopaka, który się wkużył i zabil matkę też nazwiesz krwiożerczym mordercą?

ludzie odwalaja o wiele gorsze świństwa. Nie można oceniać wszystkich na podstawie jednostek... to, że sąsiad ześwirował (taki przykład) i udusił syna nie znaczy, że ja też jestem maszyną kóra zabija.

Tak jest z psami. Dobr,a koty są dużo bardziej nieszkodliwe. Ale co powiecie o ich kuzynach? Lwach i... tygrysach? ;)

ja tam kocham moją sunię. Miałam kiedyś kota i w pełni świadoma przyznaję, że wolę psy. Są bardziej... ludzkie. Kochają i rozumieją. =)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 8:41, 02 Lip 2006
Tygrysia
wyszlifowany pisarz

 
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tiger's Land (Wrocław)





Nie zgadzam się, że koty NIE kochają i NIE rozumieją. Bo świetnie wywiązują się i z jednego i z drugiego.

O dzikich zwierzętach nie ma co wspominac. Są dzikie. Nikt ich nie karmił, nie głaskał, a spotkanie z człowiekiem to jedno z najbardziej stresujących wydarzeń w ich życiu. Poza tym od razu mówi się, że tygrys czy lew jest groźny. A Burki? Takie słodziutkie stworzątka. Do rany przyłóż. A potem twoim sąsiadam odgryzą głowę.

Cytat:
A chłopaka, który się wkużył i zabil matkę też nazwiesz krwiożerczym mordercą?


A jak, do cholery, mam go nazwac? "Pożądnym obywatelem" czy "idealnym kandydatem na męża"?

I to, że trafiają się jednostki po prostu chore i krwiożercze nie przekreśla reszty. Wskazuje tylko (co w poprzednim poście starałam się udowodnic) że całośc jest bardziej niebezpieczna niz koty u których nie zdarzają się nawet te odosobnione przypadki.

I może jestem dziwna. Ale dla mnie zabicie niemowlaka jest największą zbrodnią na jaką można się zdobyc. Wszelkie apele psiarzy, o to by nie usypiac psa który rozszarpał takie małe dziecko uważam za żałosne. Jak zdegenerowane musi byc storzenie by zabic taką nieszkodliwą istotkę?![/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 15:16, 02 Lip 2006
cfxgfg
ślusarz

 
Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów






Jak wolisz.
Wiem, że nigdy nie układałabym psa w sposób, który nakazywałby gryźć i atakować.
A swoje dziecko nauczyłabym, żeby uważało przy psiej misce, a ostrzegawcze warknięcie traktowało jako powód by się oddalić.

Jedno zdegenerowane stworzenie nie oznacza, że wszystkie z tego gatunku takie są.

Poza tym, kupowanie niebezpiecznego psa słynącego z gryzienia i trudnego charakteru przy małym dziecku uważam za głupotę.
Po pierwsze, na niebezpiecznego psa trzeba mieć pozwolenie.
Po drugie, trzeba poświęcić wiele czasu, by go ułożyć.

To wina tych rodziców, nie psa. Przez takie nieprzemyślane decyzje mogę ucierpieć niewinni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:03, 02 Lip 2006
bosie
szlifujący się

 
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Bialegostoku





Lubie i psy, i koty. Aczkolwiek koty własciwie uwielbiam. Nie widze w sporze sensu d;
Mater droga nie pozwala mi kota miec, ani psa nawet, na pierwszego podobnom uczulona w ten sposob, ze stara choroba sie uaktywnic moze, a drugi - za drogi. Jak bede duza;) to kota, albo nawet dwa sobie sprawie. A poki co - nic.
Tygrysiu, alez byly tygrysy i lwy glaskane, od malego w domu wychowywane, milusie, ah i oh, kochane zwierzatka!
I uwazam, ze mylisz troche pojecia. Wszystko zalezy od wychowania. Powszechnie wiadomo, ze dobroc czlowieka warunkuje bardzo rowniez srodowisko. gdybys urodzila sie i wychowala w innych normach moralnych, moze smierc niemowlakow bylaby czyms normalnym dla Ciebie? I bylabys czlowiekiem! Z wyobraznia, planowaniem, mysleniem nad soba i swoim postepowaniem - a tego zwierze nie ma. To tylko zwierze. Instynkty wyuczone zadzialaly. Odpowiedzialnosc spada na opiekuna - swoja droga, co za idiota puszcza niemowlaka do psa niebezpiecznego? [bo jakos wierzyc mi sie nie chce, ze piec wychowywany przy dzieciach byl, tylko raczej bez]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 6:40, 03 Lip 2006
cfxgfg
ślusarz

 
Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów






bosie: Chyba chodzi o ten przypadek, że dziecko zostało same w domu z psem, a gdy rodzice wrócili, dziecka już nie było.
Przynajmniej nie na naszym świecie.
Psa uspano, rodzice egzystują wciąż.

Psy drogie? Ano, rasowe z rodowodem tak. Ja np. moją jamniczkę kupiłam za 20 zł, bo właściciel chciał się jej pozbyć. Była trzymana w piwnicy i głodzona (a do dziś rzuca się łapczywie na jedzenie, kiedy nie jest głodna), a ja się zlitowałam.

Masz rację, wiele zależy od środowiska. I od domu, z jakiego się pochodzi. Nie jest powiedziane, że każdy z wielodzietnej, biednej rodziny z rodzicami alkoholikami musi wyrosnąć na margines społeczny, ale czasem tak po prostu jest.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 7:33, 03 Lip 2006
Vesta
ślusarz

 
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Wariatkowa





Ja oba koty mam za darmo, oba odratowane: jeden od uśpieniea, drugi od śmierci głodowej w śmietniku.
Jednak co innego to koszty utrzymania obu tych głodomorów, które nawzajem się nie lubią, ale oba podjadają z miski, tego drugiego;) No i dochodzi piasek, kuweta, weterynarz... Ale i tak uważam, że to dobra cena za te cudowne futrzaki;) A kilka(dziesiąt) ran się nie liczy...;)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 8:50, 03 Lip 2006
Tygrysia
wyszlifowany pisarz

 
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tiger's Land (Wrocław)





Wychowanie to jedno. Jasne, że można z psa zrobi maszynę do zabijania lub zrobic kanapowego pieszocha.

Ale, wszyscy mówili że ten (piprznięty) pies był dobrze ułożony i coś mu strzeliło do łba. Nie mam powodu by im nie wierzyc. Moją siostrę gonił i szarpał za nogawkę "bardzo miły piesek który nigdy muchy nie skrzywdził". Dobrze że mój tata miał gaz.

Poza tym uważam, że to dobrze gdy dziecko ma psa. Ale odpowiedniego. A nie pieprzniętego rottwailera któremu może łatwo odpieprzyc.

I statystycznie najczęściej atakują kundle. A nie psy z listy ras niebezpiecznych.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:58, 03 Lip 2006
cfxgfg
ślusarz

 
Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów






Bo kundli jest najwięcej.
I tak uważam, że był to błąd rodziców.
Ale tych rodziców tam nie było (chyba). Skąd mogli wiedzieć, że dziecko nie zaczepiało psa? Pieprznięty rotwailer, któremu może łatwo odpieprzyć faktycznie nie jest najlepszym towarzyszem dla dzieciaka. Ale stało się.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:55, 03 Lip 2006
gdama20
ślusarz

 
Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z... z małej litery proszę pisać!





nieodpowiedzialni rodzice.
Czy zostawilibyście małe dziecko w domu? Z psem, nawet bez psa to duża zbrodnia!

Pies czuje się po prostu zagrożony. Przez całe żecia był rozpieszczany, kochany, aż tu zjawia się takie małe coś i zajmuje jego miejsce. Nie ma pieszczot, nie ma czasu.
Więc, skoro przez nie jest gorzej, to dziacko jest złe.
Nie można za to winić psa. To wina rodziców.
Przynajmiej wgm.

Poza tym, jak kupią sobie małego jamniczka, spaniela, czy chiłała (jak to się pisze?) to im krzywdy nie zrobi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:36, 03 Lip 2006
cfxgfg
ślusarz

 
Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów






Chichuachua :)
Słyszałam też, że dla dzieci dobre są labradory.
Z jamnikiem bym się sprzeczała - to uparte stworzonka. Moja tam ze mną rywalizuje o względy rodziców (hierarchia stada^^), miejsce na kanapie, ale jak przyjdzie co do czego, to nawet mnie broni (przed pająkami, które brutalnie zjada).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:43, 03 Lip 2006
gdama20
ślusarz

 
Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z... z małej litery proszę pisać!





moja tylko lekko popiskuje, jak jej zajmę ulubione miejsce przy komputeże na szerokim parapecie. (okropnie lubo wyglądać przez okno). I robi to słynne spojrzenie Cocker Spaniela, że nie spojub nie zareagować xD

Ale w ogóle nie szczeka. Prubuje (słabo jej to wychodzi) kiedy do domu wchodzi obcy. Tak to Kama jest cicha jak mysz ;)
na serio.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:50, 03 Lip 2006
cfxgfg
ślusarz

 
Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów






Masz cocker spaniela? Mmm, one są takie śliczne...
Zazdroszczę braku szczekania.
Wbrew pozorom mały jamnik, a raczej jego głos, niesie się przez cały dom.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Co tam właściwie macie?
Forum pisarski cech ślusarski w internecie Strona Główna -> zwierzęta
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie GMT  
Strona 3 z 8  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin